Krótko mówiąc, wyrąbie się 250 hektarów lasu, a w zamian da Lasom Państwowym teren, na którym drzewa nie rosną. Ktoś mógłby zapytać, czy nie można by od razu wybudować fabryki tam, gdzie lasu nie ma? Może i można, ale co to byłby za efekt? A tak będą efekty i to specjalne, niczym w filmie „Władca pierścieni”. Złego czarodzieja Sarumana zagra minister, który wyda orkom-pilarzom rozkaz wycięcia wszystkich drzew. W roli entów i leśnych elfów wystąpią zaś aktywiści ekologiczni, którzy powłażą na sosny, by bronić ich przed wycinką. Będzie można pokazywać w telewizorze wrogów postępu i narodowej elektromobilności, którzy sypią piach w tryby i wtykają kij w szprychy oraz winni są temu, że Izera wciąż jest na etapie makiety z dykty. Rzecz jasna ekologów się pogoni, drzewa wytnie, tarcicę sprzeda, a fabryka…
Skoro o fabryce mowa, to prasa donosi, że nowy model Opla Astry nie będzie produkowany w Gliwicach. Właściwie nie jest pewne, czy cokolwiek tam będzie produkowane. Kto wie, może za nieduże pieniądze będzie można kupić gotową fabrykę. Szanowni obywatele, zróbmy jakąś zrzutkę w internecie i kupmy ją rządowi w prezencie. Niech las pod Jaworznem sobie rośnie w spokoju.
Artykuł pochodzi ze strony https://warsztatowiec.info/
https://warsztatowiec.info/fabryka-samochodow-rzadowi-w-prezencie/