Czym jest telematyka i jakie może mieć znaczenie dla niezależnego rynku aftermarketowego? Nową szansą czy raczej zagrożeniem? Czy rzeczywiście zmieni zasady wolnej konkurencji w samochodowej branży ?
Fot. Delphi
Telematyka to trwałe połączenie aktualnie użytkowanych samochodów z informatyczną siecią za pomocą samoczynnie działających modułów komunikacyjnych. Systemy takie mogą instalować fabrycznie producenci pojazdów (i robią to już coraz powszechniej w Stanach Zjednoczonych), by kontrolować zdalnie ich stan techniczny dla bezpieczeństwa i wygody użytkowników, a równocześnie także dla ściślejszego ich związania z siecią swoich autoryzowanych serwisów. Komunikaty zwrotne wysyłane po otrzymaniu określonych sygnałów z monitorowanego samochodu nie ograniczą się przecież do samych ostrzeżeń lub przypomnienia o zbliżających się serwisowych terminach, lecz wskażą konkretne adresy warsztatów, które w tej sytuacji należy odwiedzić. Nic też nie stanie na przeszkodzie, by “przy okazji” poinformować o specjalnych promocjach i zniżkach oferowanych w obrębie danej dealerskiej struktury i w ogóle przyciągać do niej klientów – również po upływie firmowej gwarancji. Szanse przedstawiania konkurencyjnych ofert przez niezależne podmioty rynkowe będą wówczas znacznie ograniczone.
Z drugiej jednak strony, producenci samochodów nie mają prawa zabraniać stosowania w nich innych systemów telematycznych, a takie już na rynku są, o czym świadczą internetowe oferty ich udostępniania. One również umożliwiają przeprowadzanie zdalnej diagnostyki z odczytem i interpretacją kodów błędów za pośrednictwem Internetu. Zwykle też proponują tańsze zakupy potrzebnych części u “swoich” dystrybutorów oraz usługi związanych z nimi warsztatów. Odpowiada to tradycyjnym zasadom wolnej konkurencji, lecz równocześnie tworzy nowe obszary konsumenckiego ryzyka, zwłaszcza gdy rynkowy podmiot zarządzający telematyczną siecią nie jest dostatecznie znany i godny zaufania. Jego diagnostyka może okazać się błędna lub nieobiektywna, części zamienne – kiepskie, a usługa ich montażu – nieprofesjonalna.
Delphi daje gwarancję
Delphi jako wiodący globalny dostawca komponentów dla 25 największych producentów samochodów na świecie dostarcza również te same produkty na niezależny rynek części zamiennych, oferując własne rozwiązania diagnostyczne i serwisowe, więc zajmuje w tej konkurencji pozycję neutralną. Dlatego firma ta opracowała uniwersalne urządzenie telematyczne działające na zasadzie plug-and-play oraz jego oprogramowanie w postaci przyjaznego dla niezależnego rynku części zamiennych zestawu internetowych aplikacji firmy ATT (Automotive Aftermarket Technologies).
System dysponuje wieloma opcjami dostępnymi w rozwiązaniach oferowanych przez producentów samochodów, lecz przeznaczony jest do użytku w pojazdach wszystkich marek. Daje się łatwo integrować z systemami komputerowego zarządzania warsztatów i systemami zamawiania części u dostawców. Zawiera też szereg konfigurowalnych, łatwych do użycia interfejsów sieciowych (także dostosowanych do smartfonów), odpowiadających indywidualnym potrzebom użytkowników samochodów i właścicieli warsztatów. Rozwiązanie to może stworzyć także niezależnemu sektorowi aftermarketu opłacalną szansę korzystania z telematyki w odpowiednio przystosowanych samochodach.
Zaprojektowany i produkowany przez Delphi moduł komunikacyjny każdy użytkownik może sam podłączyć do gniazda diagnostycznego swego pojazdu i nawiązać w ten sposób bezprzewodową, dwustronną łączność z modemem telefonii komórkowej. Zapewnia to dostęp do kompletnych systemów informacji diagnostycznej i serwisowej dotyczącej danego samochodu oraz zwrotne przekazywanie sygnałów samodiagnozy jego sterowników, aktualny przebieg i lokalizację według systemu GPS. Możliwe stają się więc: monitorowanie stanu elektronicznie zarządzanych układów samochodowych, zdalna kontrola przemierzanych tras, a nawet analiza charakterystycznych przyzwyczajeń kierowcy i oczywiście też łączność z niezależnymi warsztatami lub dystrybutorami części.
Piotr Podrażka
Manager Kategorii – Termika, Delphi Product & Services w Europie
Najnowsze komentarze