Dzisiejszy rynek samochodów neutralnych klimatycznie opiera się niemal w całości na bateryjnych samochodach elektrycznych. Samochody wyposażone w ogniwa paliwowe stanowią marginalną część rynku. Istnieją jednak przesłanki pozwalające uwierzyć, że era samochodów wodorowych jest przyszłością nie tak odległą, jak mogłoby się wydawać.

Wodór – alternatywne źródło energii przyszłości?

Globalnie, w ciągu ostatnich lat, notuje się rosnące zainteresowanie wodorem jako alternatywnym źródłem energii. Obecnie na świecie realizowanych jest ponad 1000 projektów związanych z jego wykorzystaniem. W samym 2022 roku ogłoszono ponad 300 nowych inicjatyw w tej dziedzinie. Co istotne, Polska odpowiada za 14% europejskiej produkcji wodoru – łączna produkcja to około milion ton.
Zmiany te dodatkowo stymuluje Unia Europejska, która wydaje właśnie dokument pt. „Strategia wodorowa dla Europy neutralnej dla klimatu” stawiając ambitny cel osiągnięcia neutralności klimatycznej do roku 2055. Z kolei projekt nowelizacji Prawa Energetycznego oraz niektórych innych ustaw poddawany jest pracom legislacyjnym. Biznes, aby odpowiedzieć ofertą na zachodzące zmiany również bierze sprawy w swoje ręce. Jednak, aby wykorzystać pełny potencjał wodoru jako źródła energii, niezbędne są inwestycje w technologię i infrastrukturę.

Wodór alternatywą dla niedoskonałych baterii w samochodach elektrycznych

Wodór może rozwiązać dwa kluczowe wyzwania stojące przed globalną gospodarką — niezależność energetyczną oraz konieczność transformacji energetycznej, czyli przejścia na zdekarbonizowane źródła energii. W efekcie zaobserwować można zdecydowane zaangażowanie największych światowych rządów — Chin, Japonii, USA czy krajów Europy — w rozwój technologii wodorowych. Wodór stał się bowiem kluczowym elementem procesu dekarbonizacji gospodarki.
Do tej pory jednak samochody wodorowe były raczej technologiczną ciekawostką niż praktycznym rozwiązaniem. W 2021 roku po Polsce jeździło zaledwie 78 pojazdów napędzanych wodorem, a pierwsze stacje wodoru powstały w naszym kraju dopiero w 2022 roku. Obecnie stacje do tankowania wodoru działają w kilku miastach, m.in. w Warszawie, Gdańsku i Krakowie. Pomimo tego, możemy mówić o kroku milowym a wręcz rewolucji, jaka z dużym prawdopodobieństwem czeka nas w najbliższych latach.

Przeszkody na drodze do powszechności ogniw wodorowych

By zmiana ta była możliwa, niezbędna jest współpraca wielu podmiotów z różnych dziedzin. Wdrożenie wodorowych technologii wymaga integracji know-how i połączenia wysiłków na różnych etapach łańcucha — od produkcji, przez magazynowanie i dystrybucję, aż po jego ostateczne zastosowanie.

– Obecnie, globalne zużycie wodoru stanowi mniej niż 2% światowej energii, ale według Rady Wodorowej, może ono wzrosnąć nawet do 25% w 2050 roku. Oznacza to, że już do 2030 r. wodór może stać się paliwem napędzającym od 10 do 15 milionów samochodów osobowych oraz 500 tysięcy pojazdów ciężarowych. — tłumaczy Yves Dumoulin Hydrogen Solutions Senior VP w FORVII/ Starszy wiceprezes ds. Rozwiązań w FORVIA i dodaje – W FORVIA prowadzimy zaawansowane prace nad tym, aby na to wyzwanie odpowiedzieć i sprawić, że niskoemisyjne paliwo i pojazdy będą dostępne dla wszystkich.